13. P.S. Nienawidzę cię, Winter Renshaw



To miał być zupełnie zwyczajny dzień. Śliczna Maritza Claiborne, kelnerka w naleśnikarni, obsługiwała kolejnego gościa. Bez wątpienia był interesującym mężczyzną: przystojnym, muskularnym, o niepokojącym spojrzeniu bursztynowych oczu. Zachowywał się jednak jak arogancki dupek. Maritza w przeszłości miała już dość problemów z powodu podobnych typów, więc nie miała powodu, aby podsunąć darmowego naleśnika właśnie jemu. Sądziła jednak, że nie zauważy, że ukradkiem przygląda mu się częściej, niż powinna.
Isaiah Torres był żołnierzem. Jeździł w naprawdę niebezpieczne rejony, w których można było stracić życie. Właśnie przebywał na krótkiej przepustce w domu, niedługo miał wrócić do Afganistanu. Oczywiście, że zauważył dziewczynę, która przyniosła mu śniadanie, jednak nawet nie zwrócił uwagi na jej imię. Miała śliczną figurę, ciemne, pełne życia oczy i wydała mu się wyjątkowo temperamentną i energiczną istotą. I dlatego absolutnie nie była w orbicie jego zainteresowań!
Niekiedy przeznaczenie daje drugą, a nawet trzecią szansę. Tak było i w tym przypadku. Dziwnym zbiegiem okoliczności Isaiah i Maritza wymienili się adresami. Mieli do siebie pisać i przez jakiś czas rzeczywiście tak było. Ale potem coś się zmieniło...
Czy ten związek żywiołowej kelnerki i twardego kaprala miał kiedykolwiek szansę na sukces? Jak wielkie musi być uczucie, aby zwyciężyć ponurą przeszłość, pełną krzywdy i samotności? I co jeszcze można zrobić, by ukoić gniew i rozczarowanie ukochanej osoby? A może należy pogodzić się z porażką, przyznać do winy i spróbować żyć dalej w samotności?
On nigdy nie złamałby zasad. Złamał jedynie jej serce...


                                                                             ***

Książka P.S. Nienawidzę Cię premierę będzie miała wkrótce, bo 16 marca. Za możliwość jej przedpremierowego zrecenzowania z całego serca dziękuję wydawnictwu Editio Red 💕.

Sięgając po tę książkę miałam nadzieję na motyw hate-love oraz odrobinę nienawiści pomiędzy głównymi bohaterami. I wiecie co? Nie zawiodłam się ani trochę :). P.S Nienawidzę cię jest lekką książką idealną na niedzielne popołudnie. Ja właśnie w taki sposób szybciutko ją przeczytałam, a raczej wchłonęłam strona po stronie. Zapewniam Was, że kiedy już do niej zasiądziecie, nie będziecie mogli się od niej uwolnić :).

Postacie stworzone przez Winter Renshaw zostały doskonale wykreowane. Maritzy po prostu nie da się nie lubić. Dziewczyna zaraża wszystkich wokół, wraz z czytelnikami swoim pozytywnym nastawieniem. Poza tym jest szanującą się kobietą, która wymaga szacunku, a mocnych kobiecych charakterów chyba poszukujemy w książkach. Teraz przejdźmy do kaprala Isaiaha Torresa. No cóż, z pewnością nie jest on osobą wylewną, odzywa się tylko wtedy, kiedy ma coś do powiedzenia. Ale umówmy się, my kobiety to lubimy :). Ta skrytość jest pociągająca, a cała aura tajemniczości, która otaczała Isaiaha towarzyszyła nam aż do końca książki. Uważam, że dzięki temu cała powieść była jeszcze bardziej ciekawa.

Losy tej dwójki przeplatają się ze sobą, kiedy Isaiah zamawia śniadanie w barze, w którym pracuje Maritza. Ich pierwsze spotkanie nie należy jednak do najromantyczniejszych i nic nie wskazuje na to, żeby kiedykolwiek mieli się ze sobą spotkać. Wkrótce jednak Maritza powoduje stłuczkę, w której uczestniczy, nie kto inny, jak Isaiah. Następnego dnia odbywa się koncert ulubionego zespołu tej dwójki, następuje kolejna kłótnia, ale koniec końców młodzi wymieniają się swoimi adresami i postanawiają zostać przyjaciółmi korespondującymi ze sobą podczas nieobecności Isaiaha. Po wyjeździe mężczyzny na misję do Afganistanu wymieniają oni ze sobą listy, ale po pewnym czasie Isaiah urywa ich kontakt. Jak możecie się domyślić Maritza jest zdruzgotana, ale tak jak wcześniej wspomniałam, jest ona szanującą siebie kobietą i nie pozwala sobie długo płakać za ukochanym. Co się stanie kiedy wróci on z misji i będzie próbował wszystko wyjaśnić? Czy Maritza postanowi już ułożyć sobie życie z kimś innym? Tego wszystkiego dowiecie się w najnowszej książce Winter Renshaw, do której przeczytania serdecznie Was zachęcam.

Nie mogłoby być inaczej, tę książkę oceniam na 10/10 :). Potrafiła mnie ona w odpowiednich momentach rozśmieszyć, ale także wzruszyć i pokazała realną historię miłości, która w najbardziej niespodziewanych momencie może spotkać każdego z nas...


Wydawnictwo: Editio Red
Tytuł oryginału: P.S. I Hate You
Cykl: P.S. (tom 1)
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Data wydania: 2021-03-16
Liczba stron: 296




Komentarze

Popularne posty