1. Chłopak z innej bajki, Kasie West


 Caymen ma 17 lat i po szkole pracuje w należącym do jej mamy nieco dziwacznym sklepie z porcelanowymi lalkami i specjalizuje się w sarkastycznym podejściu do życia, szczególnie wobec bogaczy. Lata obserwacji zamożnych ludzi zza lady i życiowe doświadczenia mamy nauczyły ją, że nie można im ufać, a do tego są zblazowani, nieuprzejmi i przekonani, że cały świat powinien leżeć u ich stóp...

Gdy do sklepu trafia Xander, wysoki, przystojny i na swój sposób uroczy, ale najwyraźniej obrzydliwie bogaty, od razu widać, że jest z totalnie innej bajki. Caymen co prawda znajduje z nim wspólny język, ale jest przekonana, że jego zainteresowanie nie potrwa długo. Gdy Xandrowi niemal udaje się ją do siebie przekonać, dziewczyna odkrywa, że pieniądze grają w ich związku o wiele większą rolę, niż sądziła.

                                                               ***

Chłopak z innej bajki jest książką na jeden wieczór. Niewymagająca, łatwa, prosta i przyjemna pozycja do przeczytania na raz. Każdy, kto wcześniej spotkał się z książkami od Katie West wie, że książki od niej takie właśnie są. Głównych bohaterów - Caymen i Xandera moim zdaniem nie da się nie lubić. Dziewczyna ze swoim sarkastycznym humorem po prostu wymiata. Xander od razu skradł moje serce. Losy tej dwójki są dosyć przewidywalne, ale bardzo podobało mi się wkomponowanie do tej historii wątku porzucenia przez ojca i wydziedziczenia. Myślę, że znajdą się osoby, które mogą się w tej sytuacji utożsamić z Caymen i zobaczyć jak sama sobie z tym poradziła. 

 Chociaż od początku kibicowałam C&X jest mi szkoda Masona. Chłopak wydawał mi się bardzo w porządku i nie podobało mi się jak potraktowała go Caymen. Swoją drogą, chętnie przeczytałabym książkę o tym bohaterze. W mojej recenzji nie mogę zapomnieć też o Henrym. Jest on jednym z moich ulubionych bohaterów. Co do mamy Caymen, trochę nie rozumiem jej postępowania. Już wcześniej  miała okazję zapoznać swoją córkę z dziadkami, ale jej nie wykorzystała. Dziadkowie finalnie nie okazali się źli, wręcz bardzo przyjemni, zwłaszcza dziadek. 

Uważam, że wątki poruszone pod koniec książki zostały za mało rozbudowane. Choroba matki, zjawienie się dziadków i szybkie pogodzenie po 17 latach? Coś mi tu nie gra, ale tak jak mówiłam ta książka jest łatwa w przeczytaniu, tak więc i wątki w niej poruszane nie są zbyt skomplikowane.

Z całego serca mogę Wam polecić tę pozycję. Jest doskonała na odmóżdżenie :).

 Moja ocena tej książki to mocne 7/10.

Jeśli macie propozycje na to jakie książki następne powinnam zrecenzować dajcie znać w komentarzach ;)

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty