36. Upadek legendy, Meghan March
Scarlett Priest mogła przywodzić na myśl księżniczkę z wieży z kości słoniowej — była piękna, bogata i niedostępna. Miała także władzę nad rzeszą fanów — nieformalną, choć diabelnie skuteczną. To, co Scarlett uznawała za doskonałe, automatycznie takie się stawało. Słowo uznania ze strony księżniczki było cenniejsze niż złoto: mogło uratować życie, podźwignąć interes, a nawet wskrzesić... legendę.
Gabriel Legend był bardzo niebezpiecznym i zdeterminowanym mężczyzną. Po zakończeniu kariery pięściarza postanowił założyć klub. Miało to być wyjątkowe miejsce, do którego każdy będzie chciał wejść choćby na jeden wieczór. Ale coś poszło nie tak. Jedna strzelanina sprawiła, że klub Legenda stanął na skraju plajty. Gabriel postanowił jej zapobiec. Pomysł, aby skorzystać z pomocy kogoś, kto profesjonalnie stworzy wizerunek najgorętszego miejsca w mieście, wydawał się niezły. Gorzej wyszło z realizacją tego zamiaru.
Nie planował tak poważnego przestępstwa, ale stało się. Jego przyjaciel niespodziewanie porwał Scarlett i dostarczył Gabrielowi wprost do klubu. Gdy dziewczyna zrozumiała, że nie grozi jej natychmiastowa śmierć, zainteresowała się propozycją obu mężczyzn. Uczynienie z tego miejsca prawdziwej legendy Manhattanu było dla niej sporym wyzwaniem. Chodziło także o coś więcej. Błękitne oczy i umięśniona sylwetka Gabriela wywarły na Scarlett piorunujące wrażenie.
On od niemal pierwszej chwili nie potrafił przestać myśleć o pięknej Scarlett. Wiedział, że nie ma u niej szans, że pochodzą z różnych światów. Zdawał sobie też sprawę, co może go czekać — za porwanie groziło wiele lat odsiadki. A jednak stoczyłby o tę piękność walkę z samym diabłem albo nawet oddał mu duszę, gdyby tylko było to możliwe. Tyle że są takie granice, do których pokonania nie wystarczą pożądanie, tęsknota i uwielbienie...
Legenda. Pokusa. Pożądanie. To musi skończyć się upadkiem.
***
Na początku zaznaczę, że uwielbiam twórczość Meghan March. Wam zresztą tego nazwiska też nie muszę przedstawiać. Wszystkie serie jej książek, które zostały wydane na polskim rynku z góry są skazane na sukces :).
Tym razem autorka postawiła na zestawienie ze sobą dwóch różnych światów. Scarlett to księżniczka Manhattanu, który wywodzi się z dobrego domu. Zawsze zdobywa to, czego chce i nie istnieją dla niej rzeczy niemożliwe. Gabriel to były bokser, który po zakończeniu kariery postanowił spełnić swoje marzenie z przeszłości i założyć klub. Niestety, nie wszystko idzie po jego myśli. Już w noc otwarcia ma tam miejsce strzelanina, która zaprzepaszcza marzenia mężczyzny. Z pomocą może przyjść mu jedynie Scarlett, która ma ogromny wpływ na swoich fanów. Przyjaciel Gabriela postanawia więc porwać kobietę i dostarczyć ją właścicielowi klubu. Jak to się skończy? Czy Scarlett zdołą uratować Legendę?
Ta książka jest zdecydowanie mniej mroczna od serii Mount czy Forge, ale nie oznacza to, że jest gorsza. Dużo w niej przemyśleń głównych bohaterów. Dzięki temu możemy zajrzeć głęboko w ich myśli i zrozumieć ich postępowanie. Bardzo podobało mi się to, jak autorka opisywała zauroczenie Scarlett i Gabriela oraz to, jak wspólne zafascynowanie przechodziło w coś więcej.
Tak, jak i w innych seriach tej autorki, tak i w tej nie mogło zabraknąć jakiejś tajemnicy. Gabriel skrywa ich wiele, ale mam nadzieję, że w kolejnym tomie, którego premiera już wkrótce, jeszcze lepiej poznamy tę postać.
Ja oceniam tę książkę na 9/10 i cóż innego mogę zrobić, jak nie zachęcić Was do jej przeczytania? :) Moim zdaniem ta pozycja jest naprawdę warta poświęcenia jej swojego czasu, zwłaszcza jeśli tak jak ja, kochacie twórczość Meghan March.
Wydawnictwo: Editio Red
Tytuł oryginału: The Fall of Legend
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Data wydania: 2021-04-22
Liczba stron: 320
Komentarze
Prześlij komentarz