136. Ze snu..., Maya M. Lancewicz
Silne pragnienia potrafią sprawić, że wręcz namacalne staje się coś, czego nie ma, a pożądanie czasem doprowadza do obłędu. Czy dotyk kochanka, który niemal każdej nocy czuje niewidoma Lavinia Monetti, jest jedynie wytworem jej umysłu? Czy mężczyzna istnieje naprawdę, wykorzystując jej niepełnosprawność, doprowadzając na skraj ekstazy?
W jaki sposób z tajemniczym kochankiem łączy się sprawa zaginionej rodziny Chelleri? Wydaje się, że mają z tym związek mężczyźni, którzy pojawili się w życiu Lavinii...
Wyrusz w podróż do uroczego Bellano i odkryj tajemnice mieszkańców tego włoskiego miasteczka.
***
Jak zapewne dobrze wiecie, bardzo chętnie sięgam po debiuty polskich autorek. Ich czytanie sprawia mi ogromną przyjemność, dlatego kiedy dowiedziałam się o najnowszej książce wydanej nakładem wydawnictwa Nowoczesnego, autorstwa Maya'i M. Lancewicz - Ze snu, wiedziałam, że muszę ją przeczytać.
Najpierw ogromnie zaintrygował mnie sam opis książki. Trzeba przyznać, że jest n niezwykle tajemniczy i z pewnością sprawia, że chcemy poznać historię Lavinii Monetti.
Wzrok przyciąga także fantastyczna okładka powieści, która w niezwykły sposób odzwierciedla to, o czym później możemy przeczytać. Jest on jednocześnie tajemnicza, intrygującą i niebanalna. Podoba mi się w takim stopniu, że w mojej biblioteczce będę musiała znaleźć dla niej specjalne miejsce.
Książka niestety nie jest zbyt obszerna. Liczy ona sobie 150 stron i śmiało mogę powiedzieć, że jest to powieść na jeden wieczór. Dokładnie tyle czasu zajęło mi jej przeczytanie. Kiedy już zaczęłam ją czytać nie było możliwości, żeby przestać. Cały czas byłam ciekawa, co wydarzy się dalej i tak właśnie zaskoczyła mnie ostatnia strona.
Choć książka Ze snu jest powieścią debiutancka śmiało mogę powiedzieć, że została dopracowana w każdym calu. Czytałam ją z ogromną przyjemnością.
Nie chcę dawać tu teraz dużo spoilerów. Mam nadzieję, że sam opis książki zaciekawił Was na tyle, że sami po nią sięgniecie i poznacie niezwykle oryginalną historię. Zdradzę tylko tyle, że tytuł doskonale odzwierciedla to, co dzieje się w książce. Zaintrygowani? Mam nadzieję, że tak.
Jeśli już mieliście przyjemność poznać historię Lavinii , koniecznie podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami!
Za egzemplarz recenzencki książki serdecznie dziękuję wydawnictwu Nowoczesnemu!
Moja ocena: 9/10
Wydawnictwo: Nowoczesne
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Liczba stron: 150
Data wydania: 2021-07-26
Komentarze
Prześlij komentarz