141. Mordercza rozrywka, Ryszard Ćwirlej
Luty 1987 roku. Studentka wysiadła z pociągu na stacji Poznań Garbary. Miała dojść do oddalonego o kilometr akademika. Nigdy tam nie trafiła. Dziewczyna zniknęła bez śladu.
Czerwiec tego roku. W Poznaniu rozpoczynają się Międzynarodowe Targi. Do miasta przyjeżdżają goście z całego świata. W hotelu Polonez podczas dancingu na oczach bawiących się ludzi zostaje zastrzelona młoda kobieta. Nikt nie widział sprawcy, ale na szczęście na sali był zupełnie przypadkowo porucznik Teofil Olkiewicz. Niezwłocznie rozpoczyna śledztwo i niemal natychmiast znajduje podejrzanego.
W tym samym czasie boss poznańskiego cinkciarskiego światka Ryszard Grubiński zasiada do pokera z kilkoma bogatymi znajomymi. Gdy dochodzi do ostatecznej rozgrywki a na stole piętrzy się sterta banknotów, do pokoju wpadają zamaskowani, uzbrojeni ludzie i rabują pieniądze. Nie wiedzą jeszcze z kim zadarli, bo Gruby Rychu zawsze wyrównuje swoje rachunki. W wyjaśnieniu sprawy pomogą mu miejscowi przestępcy a także stary kolega z podwórka, milicjant kapitan Mirosław Brodziak.
To jemu także przypadnie w udziale nadzór nad śledztwem, które rozpoczął w hotelu Polonez Teoś Olkiewicz. Wkrótce okaże się, że w każdej z tych spraw pojawiają się nici wzajemnych powiązań a pajęczą sieć tajnych działań i intryg splata w całość Służba Bezpieczeństwa. Czy poznańskim milicjantom uda się ją rozplątać? Dokąd zaprowadzi prywatne śledztwo Rycha Grubińskiego? Co się stało z zaginioną studentką?
By znaleźć odpowiedzi na te pytania trzeba wziąć udział w „Morderczej rozgrywce”.
***
Muszę przyznać, że nigdy wcześniej nie sięgnęłam po żadną z książek autorstwa Ryszarda Ćwirleja, ale ostatnio postanowiłam to zmienić. Niedawno premierę miała jego najnowsza książka - Mordercza rozrywka, od której postanowiłam rozpocząć swoją przygodę z twórczością tego autora. Zachęcił mnie do tego przede wszystkim intrygujący opis oraz okładka książki, która jako pierwsza przyciągnęła moje spojrzenie.
Przed przeczytaniem tej książki musicie wiedzieć, że jej akcja toczy się w latach 90. Jest to swoisty powrót do przeszłości. Autor w niezwykły sposób sprawił, że czytelnik czuje jakby cofnął się o 30 lat. Wpływa na to przede wszystkim język jakim książka została napisana. Dzięki niemu możemy poczuć nastrój tamtych lat, co dla mnie było magicznym doświadczeniem.
Oprócz niepowtarzalnego klimatu Ryszard Ćwirlej stworzył także wspaniałą historię pełną zagadek. Kryminał jest bardzo emocjonujący i nie można się od niego oderwać. Ja te książkę przeczytałam w kilka godzin, tak bardzo mnie zainteresowała. Mam nadzieję, że i Wy podejdziecie do niej z podobnym zainteresowaniem i zaangażowaniem.
Morderca rozrywka to już 10 tom z cyklu Milicjanci z Poznania. Czy mieliście już okazję czytać poprzednie tomy? Jak wcześniej wspominałam, ja nie, ale mam zamiar to zmienić w najbliższym czasie. Muszę znaleźć kilka wolnych chwil i na nowo przenieść się do pięknego Poznania.
Nadal nie mogę wyjść z zachwytu nad kunsztem pisarskim Ryszarda Ćwirleja. Posiada on niepodważalny talent i z ogromną przyjemnością przeczytam inne jego książki. Jego styl pisania niezwykle przypadł mi do gustu, więc wyczekujcie kolejnych recenzji książek z cyklu Milicjanci z Poznania.
A czy Wy czytaliście już tę książkę? Jeśli tak, to jakie są Wasze wrażenia? Mam nadzieję, że podobała się Wam ona równie mocno, jak mnie!
Za egzemplarz recenzencki książki serdecznie dziękuję wydawnictwu Muza!
Moja ocena: 9/10
Wydawnictwo: Muza
Kategoria: kryminał, sensacja, thriller
Cykl: Milicjanci z Poznania (tom 10)
Liczba stron: 384
Data wydania: 2021-10-20
Komentarze
Prześlij komentarz