161. Anioł wyzwolenia, Alicja Skirgajło
Nigdy nie zaśniesz, kiedy jestem blisko...
Nawet jeśli uciekniesz z piekła, ono podąży za tobą...
Noemi nie pamięta ani jednej chwili, w której jej życie nie byłoby naznaczone udręką. Dorastanie w sekcie rządzonej żelazną ręką przez psychopatycznego przywódcę to nieustanne pasmo upokorzeń, gwałtów, przemocy psychicznej i fizycznej. Carlos Pina nie lubi, kiedy ktoś mu się sprzeciwia, i nie okazuje litości. Nawet dzieciom. Noemi doświadcza tego po raz pierwszy, gdy ma siedem lat, pamiątkę po gniewie Carlosa będzie nosić na ciele do końca życia. Mimo to gdzieś na dnie duszy złamanej i zaszczutej dziewczyny tli się nikły płomyk buntu - zostaje podsycony, gdy na farmie Piny pojawiają się ludzie z zewnątrz... A wśród nich Coby Bishop. Czy młody urzędnik okaże się aniołem, który wyprowadzi Noemi z piekła sekty stworzonej przez brutalnego gangstera? A jeżeli nawet dziewczyna zdoła się wyrwać, to czy będzie umiała normalnie żyć po wszystkim, przez co przeszła w ciągu długich lat izolacji?
Alicja Skirgajłło tym razem zabiera nas w podróż pełną emocji, ale nie traćmy nadziei - wszak po najczarniejszej nocy w końcu wstaje świt...
***
Jakiś czas temu premierę miała książka "Anioł wyzwolenia" autorstwa Alicji Skirgajło. Planowałam ją przeczytać już od dłuższego czasu, bo opis powieści nie dawał mi spokoju. Czułam, że czeka na mnie wspaniała historia, która dostarczy mi mnóstwa emocji. Nie myliłam się. Z tego miejsca pragnę serdecznie podziękować wydawnictwu Editio Red za zaufanie i nadesłanie mi ezemplarza recenzenckiego książki.
Główną bohaterką powieści jest Noemi, która 20 lat swojego życia spędziła na farmie wraz z setkami innych ludzi. Pierwsze lata jej życia były szczęśliwe, dopiero po 7 urodzinach życie dziewczynki zamieniło się w piekło. Wszystko za sprawą Carlosa Piny, który fizycznie i psychicznie zaczął znęcać się nad Noemi. Od tego czasu każdy dzień był dla niej walką o przetrwanie. Wszystko to trwało latami, aż pewnego dnia na farmę przyjechał Coby Bishop. Kiedy mężczyzna dowiedział się, że Noemi dzieje się krzywda, od razu postanowił ją uratować. Czy jest to jednak możliwe? Czy nawet jeśli uda im się uciec z farmy, Noemi będzie potrafiła być szczęśliwa? Aby się tego dowiedzieć, musicie sięgnąć po "Anioła wyzwolenia".
Pierwsze kilkadiesiąt stron książki to opis życia Noemi zanim pojawił się w jej życiu Coby. Poznajemy ją jako małą dziewczynkę, która później staje się natolatką, a na samym końcu dojrzałą kobietą. Autorka niezwykle realistycznie opisała wszystko to, co spotkało dziewczynę na farmie. Gdy tylko zamykałam oczy podczas czytania, widziałam te wydarzenia i dosłownie czułam ból Noemi. Ostrzegam więc, że jest to książka tylko dla ludzi o mocnych nerwach. Gdy poznałam Coby'iego wiedziałam, że stanie się on moim ulubieńcem. Tego mężczyzny po prostu nie da się nie lubić. Zakochał się on w Noemi od pierwszego wejrzenia i zrobił wszystko, aby ją ocalić. Wykazał się ogromną cierpliwością i zrozumieniem, żeby dziewczyna mu wreszcie zaufała. Sporo rozdziałów zostało napisanyc z jego perspektywy, dzięki czemu możemy zobaczyć, że nidy nie był on zakłamanym człowiekiem. Wszystko co robił , było z myślą o Noemi i jej szczęściu.
Podczas czytania książki wiele razy się wzruszyłam , ale byłam także bardzo, bardzo szczęśliwa, gdy dziewczyna zaczęła otwierać się na świat i być szczęśliwa, na co zasługiwała. Był to żmudny proces, ale obserwowanne o sprawiło, że uwierzyłam iż nawet z najorszej sytuacji zawsze jest jakieś wyjście, ważne tylko, by obok nas była osoba, ktróra będzie nas wspierać.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, to serdecznie zacęcam Was do przeczytania tej książki. Zapewniam, że warto. Zmusi Was ona do wielu przemyśleń i refleksji, ale pokaże także siłę prawdziwej miłości. Jeśli natomiast czytaliście już tę powieść, to koniecznie dajcie mi znać, jak Wam się ona podobała!
Moja ocena: 9/10
Wydawnictwo: Editio Red
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Data wydania: 2021-10-05
Liczba stron: 352
Komentarze
Prześlij komentarz