192. Kontrakt, Joanna Balicka

 

Romans hate-love z pilotem samolotu autorstwa niesamowitej Joanny Balickiej!
Dwudziestopięcioletnia Aurora Grey została stewardessą w elitarnych liniach lotniczych. Postawiła wszystko na jedną kartę i rozpoczęła nowy rozdział w życiu. Żeby uczcić pozytywne zmiany, urządza w nowym apartamencie huczną imprezę. Jednak nie wszystko idzie tak, jak planowała.

Pewien poirytowany hałasem mężczyzna zwraca jej uwagę, po czym dochodzi pomiędzy nimi do awantury. Fakt, że facet jest niesamowicie seksowny, nie łagodzi całej sytuacji.
Następnego dnia okazuje się, że przystojny nieznajomy, z którym pokłóciła się Aurora, to Treyvon Laurent, ceniony kapitan w Dragon Airlines, gdzie dziewczyna rozpoczęła pracę.

Ten zarozumiały, odziany w bajecznie drogi garnitur oziębły drań, postanowił, że uprzykrzy Aurorze życie. Z przyjemnością doprowadzi do momentu, w którym sama zrezygnuje z nowej posady, zanim jej kontrakt dobiegnie końca.

***
Cześć Kochani! Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki Joanny Balickiej "Kontrakt". Miała ona premierę już jakiś czas temu i cieszy się dobrymi opiniami. Jest to romans hate-love, czyli to, co najbardziej lubię. Mało tego, główny bohater jest pilotem, a trzeba przyznać, że takich historii jest niestety mało. Muszę przyznać, że jestem ogromną fanką książki "Turbulencja" autorstwa Whitney G., więc po tę powieść sięgnęłam z ogromną przyjemnością. 
Kto czytał poprzednie książki Joasi ten wie, że potrafi stworzyć ona niezapomniane historie, które wywołują w nas mnóstwo skrajnych emocji. Tak jest i tym razem. 
Główną bohaterką jest 25-letnia Aurora, która zostaje stewardessą. Wkrótce wdaje się ona w kłótnię z Treyvonem Laurentem, który okazuje się być kapitanem w miejscu, w którym dziewczyna rozpoczęła pracę. Pomiędzy tą dwójką iskrzy od samego początku i powoli zaczyna rodzić się między nimi uczucie. Aby dowiedzieć się jak potoczy się ta historia, koniecznie sięgnijcie po "Kontrakt"!
Joanna Balicka nie zawiodła mnie i tym razem. Powieść bardzo mi się podobała i pochłonęłam ją w kilka wieczorów. Nie jest to lektura dla wymagających, ale z pewnością bardzo umila czas. 
Książka jest dosyć obszerna, ale czyta się ją naprawdę szybko. Bardzo spodobało mi się to, jak wykreowani zostali bohaterowie, jednak muszę przyznać, że Treyvon niejednokrotnie działał mi na nerwy. Dobrze jest jednak, kiedy bohaterowie wzbudzają w nas mieszane uczucia i myślę, że dobrze świadczy to o całej historii. W końcu gdyby cały czas było zbyt kolorowo, w końcu by się nam to znudziło, prawda? Aurora to z kolei bohaterka, którą polubiłam od pierwszej strony i z pewnością jestem w stanie zrozumieć jej postępowanie.
Na uwagę zasługuje także okładka książki, która od samego początku przypadła mi do gustu. Bardzo mi się podoba i z pewnością zachęca do przeczytania powieści. 
Ważnym jest też dla mnie to, że książka została napisana z dwóch perspektyw. Zdecydowanie umiliło mi to czytanie, a także pozwoliło lepiej poznać głównego bohatera i zrozumieć jego postępowanie.
Ogólnie całą książkę oceniam bardzo pozytywnie i na pewno jeszcze kiedyś po nią sięgnę. Bardzo lubię pióro autorki i z niecierpliwością wyczekuję nowości od niej. Jeśli przeczytaliście już "Kontrakt" koniecznie dajcie mi znać co sądzicie o tej książce. Jestem bardzo ciekawa Waszych opinii!
Serdecznie dziękuję wydawnictwu Niezwykłemu za zaufanie i nadesłanie mi egzemplarza recenzenckiego książki!


Komentarze

Popularne posty